środa, 24 marca 2021

Siodło i czaprak na skalę 1:9

 Witajcie!

W dzisiejszym poście będzie króciutko o czapraku i siodle skokowym mojego wykonania na skalę 1:9.

Siodło zrobione jest ze skóry syntetycznej w kremowym kolorze, która kiedyś była obiciem kanapy. Tak. Tej samej skóry użyłam również do mojego pierwszego siodła westernowego. Okazuje się, że nawet skórzana kanapa nadaje się na akcesoria na modele ;).



Oczywiście wszystkie elementy jak sprzączki czy strzemiona były wykonywane ręcznie.


Materiał wierzchni czapraka to materiał pikowany. Pod spodem postanowiłam, że podkleję go filcem, aby był troszkę bardziej sztywny, a nie taki wiotki, bo czasami trudno go dobrze ułożyć elegancko pod siodłem, żeby się nie fałdował. Na krawędziach zastosowałam sznureczki nylonowe w dwóch kolorach - czerwonym oraz granatowym. Bardzo ładnie prezentują się z jeansowym kolorem pikowanego materiału. Oczywiście dopasowałam również kolorystycznie wstążkę, która przechodzi przez środek czapraka oraz jako szlufki na popręg, które są (jak widać na zdjęciach) w kolorze czerwonym.


Co uważacie o tych pracach? Dajcie znać w komentarzu. 

A ja zmykam szybko pisać kolejny post ;).

Do następnego!

wtorek, 23 marca 2021

Nowość roku 2016 - Schleich 13808 wałach rasy Clydesdale

 Witajcie!

W dzisiejszym poście będzie opis wałacha Clydesdale z firmy Schleich, który rozpoczynamy moim editem :).

Konie tejże rasy są zimnokrwiste. Najczęściej są w maści gniadej (tej właśnie maści jest nasz opisywany model) i skarogniadej, ale również często występują dereszowate.  Hodowane w Szkocji od XVII wieku. Były początkowo wykorzystywane do orania pól. Podczas I wojny światowej służyły również przy transporcie ciężkich dział i zaopatrzenia na terenach Francji. Wraz z rozpowszechnieniem się traktorów liczba koni tej rasy stopniowo uległa zmniejszeniu.



Jeśli chodzi o wykonanie malowania figurki jest dość porządne. Niestety model jest strasznie narażony na zarysowania - widać to na moich niektórych zdjęciach. Takie jaśniejsze miejsca.



Figurka ta była jedną z pierwszych w mojej kolekcji i właśnie tak się śmiesznie składa, że jest ze mną od 2016 r.


Rzeźba jest w porządku. Jak dla mnie - nic dodać, nic ująć ;). No może przyczepiłabym się tylko szyi, bo wydaje mi się, że jest ciut przy długa (albo może mam zwidy xP). Dam również minusa za grzywę, bo takie "zwisające kluski" nie wyglądają za dobrze ;).



Wybaczcie za moje różowe paznokcie xD.

Model posiada strzałki pod kopytami, a nawet wyrzeźbione i pomalowane podkowy. Niestety (jak większość Schleich'owych koników) nie posada ani kasztanów, ani żyłek.







Bardzo mi się podoba zapleciony ogon, mimo, że nie przepadam za plecionkami na ogonach. Wplecione wstążki jak i sposób, w jaki wyrzeźbiono ogon oczywiście świadczą o tym, że nasz "ziemniaczek" został przygotowany do wystawy. Ciekawe czy coś by wygrał? cx



W przyszłości może spróbuje go pomalować i być może sprzedać. Zobaczymy co z tego wyjdzie...



W dzisiejszym poście to byłoby na tyle. A Wy macie już swojego "ziemniaczka" na półce?

Pozdrawiam serdecznie i do następnego!

poniedziałek, 22 marca 2021

"Poezja" - czyli klacz o dużej ilości cieni

 Witajcie!

W dzisiejszym poście będzie o customie mojego autorstwa o imieniu "Poezja".

Nazwałam ją tak trochę ironicznie, bo praca z nią nie była poezją... Uparte babsko xP.

Parę postów temu opisywałam ją w oryginalnym malowaniu (klik). Może wyglądała nie najgorzej, ale mi się jednak nie podobała. Dlatego też postanowiłam nadać jej nowych kolorków.

Kiedy zabrałam się za nią to myślałam, że będzie to łatwa i przyjemna praca, ale okazało się, że nie.

Na samym początku miałam zamysł, że będzie ona w maści izabelowatej (inaczej zwanej palomino), ale niestety musiałam  odejść od tego pomysłu, bo łaty, które pokrywały jej plastikowe ciało były nie do zamalowania przez moje farby. Bałam się, że będę musiała wszystko zmyć i położyć innego koloru farbę, ale zrezygnowałam i postanowiłam kontynuować malowanie, ale już w ciemniejszych kolorach.

I to był strzał w dziesiątkę. Maść jaką uzyskałam to w sumie taka gniada podpalana. Bardzo mi się podoba jak wyszły mi przejścia na tym modelu.

Wiem, że trochę mało zdjęć dodałam tej klaczki, ale aktualnie nie miałam czasu robić nowe zdjęcia, bo robione one były w zeszłym roku, a ostatnio mam prawie non stop powtórki do egzaminu ósmoklasisty... Mam już na prawdę tego dosyć...

Co myślicie o "Poezji" w takim malowaniu? Jestem ciekawa Waszej opinii.

Pozdrawiam Was cieplutko i do następnego!

piątek, 12 marca 2021

Króciutka sesja zdjęciowa i fantazyjne ogłowie za skalę 1:9

 Witajcie!

W dzisiejszym poście będzie troszkę zdjęć, które zrobiłam w 2019 roku... Czas leci, tylko dlaczego tak szybko...

Na pierwszy ogień jak widać Snowman w ogłowiu.

Zrobione jest ono z... lamówki. A dokładniej takiej syntetycznej, która imituje skórę.

Zastosowałam również piórka, które były kiedyś "własnością" moich kaczek. Spokojnie, nie poszły "na śmierć", tylko pierzyły się i wtedy zbierałam piórka.

Tak w ogóle mam dość sporą kolekcję piórek, a nawet kamieni ze skamielinami. Jeśli będziecie chcieli to mogę pokazać moją kolekcję kamieni ;).



Ah ta jesień...






Hanower z nie firmowym kotkiem w moim malowaniu ;).


Według mnie najładniejsze zdjęcie z całej sesji.


Ten piękny mech O.O .


A tutaj znowu ogłowie :).


Prześwitujący "bałwanek".









W dzisiejszym poście to byłoby na tyle.

Do następnego!