niedziela, 28 czerwca 2020

|Moje akcesoria| - Zestaw westernowy na skalę 1:9



Witajcie!
Może to była głupia decyzja, ale utworzyłam kanał na YouTube! Zobaczymy jak to wypali.
Pozdrawiam i miłego oglądania!

wtorek, 23 czerwca 2020

Nowość roku 2019 - Breyer 4217 jednorożec do malowania wersja D

Witajcie!
W dzisiejszym poście będzie nietypowo, bo opis jednorożca do malowania wersji D firmy Breyer w skali Stablemates, czyli 1:32. Rzeźbiarzem tego cudaka jest Heather Puleo.



Seria, którą przedstawia ten jednorożec nazywa się "My Dream Horse - Unicorn Paint & Play", czyli w tłumaczeniu: "Mój wymarzony koń - jednorożec malowanie i zabawa".



Model "Walking Thoroughbred" przedstawia idącego ogiera rasy pełnej krwi angielskiej. Jest to nowy model wprowadzony do sprzedaży, bo w 2019 roku jako "Greyson" maści gniado - srokatej, ale nie jako jednorożec.



Model ma w sobie wiele uroku. Tak myślę, że jest to najbardziej realistyczny Stablemates ze wszystkich Stablemates'ów ;).



Rzeźba jest bardzo ładna i poprawna. Figurka ma wyrzeźbioną krótką grzywę zarzuconą na lewą stronę i bardzo ładny falujący z wiatrem ogon.
Głowa jest pięknie wyrzeźbiona. Posiada widoczny zarys licznych mięśni no i co tu mówić... jest piękny cx. Uszy są lekko obrócone do tyłu.
Jednorożec nie posiada tych rzeczy, co posiada CollectA, czyli strzałek, wicherków i faktury sierści.





Figurka jest przedstawiona w spokojnym stępie z uniesioną prawą tylną nogą, pod którą nie ma strzałki, a która by się tu mogła znaleźć.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wybaczcie za brzydkie zdjęcia, ale robiłam je na szybko przed usunięciem rogu. Tak, pozbawiłam go jego atrybutu.
Aktualnie jest customem, którego pomalowałam na NaMoPaiMo ("National Model Painting Month", czyli w tłumaczeniu "Narodowy miesiąc malowania modeli"). Efekty zobaczycie niebawem w następnym poście :).

Do zobaczenia i do następnego!

środa, 10 czerwca 2020

Sonne - źrebak w innej odsłonie

Witajcie!
Dzisiaj pokażę Wam customa mojego autorstwa o imieniu Sonne.
Jak już zapowiadałam jest to źrebak z Collect'y, którego opisywałam w poprzednim poście.



Źrebaka przemalowałam na maść ciemno gniadą. Starałam się aby było dużo cieniów, ale czy jest ich wystarczająco to sama nie wiem.


Ma dwie odmianki na nogach:
- prawa tylna: ½ nadpięcia,
- lewa przednia: koronka.
Przy prawej tylnej nodze zaznaczyłam takie czarne plamki, ale nie pamiętam jak się to nazywało ;). Kopyto przy tej nodze jest paskowane.
Przyznam, że mogłam zrobić na pewno jaśniejsze te kopyta, ale jak to zwykle ja - nie mogłam się doczekać efektu końcowego.





Przyznam się, że nie wiem dlaczego, ale figurka weszła w reakcję chemiczną i się trochę lepi.. Nie mam zielonego pojęcia co poszło nie tak. Może to zależy od rodzaju plastiku?




Klaczce zrobiłam na głowie łysinę zakończoną słodkimi różowymi chrapami.
Oczywiście zrobiłam źrenice, a nie jakieś "czarne dziury" ;).




Uważam, że figurkę tą nie pomalowałam najgorzej. Myślę, że nawet zyskała wiele w tym właśnie malowaniu.
Piszcie w komentarzach jak Wam się Sonne podoba.
Pozdrawiam i do następnego!

wtorek, 9 czerwca 2020

Nowość roku 2014 - CollectA 88670 źrebię pełnej krwi (idące)

Witajcie!
W dzisiejszym poście opis źrebięcia pełnej krwi z firmy CollectA o nr katalogowym 88670 wyrzeźbione przez Deborah McDermott.



Źrebaczek jest maści kasztanowatej. Prawie na wszystkich nogach (tylko oprócz prawej przedniej nogi) są odmiany, które są ½ nadpięcia (to taka ciekawostka ;)).









Na czole znajduje się mała gwiazdka (w zasadzie nie taka mała). Pyszczek nie posiada żadnych odmian, ale jest bardzo delikatnie pocieniowany szarą farbą.
Całe ciało ma cienie i w pełnym słońcu bardzo ładnie wyglądają. Przyznam, że na zdjęciach ta figurka wyszła taka bardzo pomarańczowa, ale tak na prawdę ona jest taka, tylko może w mniejszym stopniu.





Sama rzeźba konika bardzo mi się podoba. Klaczka jest przedstawiona w kłusie z fajnie podniesionym ogonkiem, który dodaje również uroku. Grzywa jest też bardzo ładnie i dokładnie wyrzeźbiona. Jest to zdecydowanie najbardziej ulubiony źrebak z wszystkich sześciu jakich posiadam.
Oczywiście figurka posiada strzałki pod kopytami, wicherki, zmarszczki i "szczupłość" w okolicach łopatek i klatki piersiowej, ale z tego względu, że jest źrebakiem, to nie widać u niej tego tak bardzo.
Warto tez podkreślić, że konik ma również wyrzeźbione genitalia.






Tutaj przedstawiam również źrebola w moim kantarku:










Figurka aktualnie jest już customem, którego niebawem pokażę na blogu. A jeżeli jesteście ciekawi jak wygląda nasza bestia bez warstw farby, to wyglądała ona właśnie tak:


Pozostawiam Was z tym pięknym źrebolem i do następnego! Pa!