niedziela, 21 lutego 2021

"Dante", czyli z fantastyki na realizm

 Witajcie!

W dzisiejszym poście będzie trochę o moim customie o nawie "Dante". Ten, kto czytał ostatni post to wie doskonale jak nasz dzisiejszy gość wyglądał wcześniej.


Postanowiłam, że dam mu maść taką, jaką powinien mieć prawdziwy koń fryzyjski, czyli maść karą.




Malowanie nie wyszło mi wybitnie ładnie, ale nie wyszło też najgorzej. Można zauważyć np. rozjaśnienia na końcówkach grzywy i ogona, czy delikatnie paskowane kopyta.











Co myślicie o Dante teraz w takiej wersji kolorystycznej? Mnie się podoba, ale wiem, że malowanie jednak mogłoby być jednak trochę lepsze. I jakość zdjęć również...

Pozdrawiam Was gorąco i do następnego!

1 komentarz:

  1. Teraz mu zdecydowanie lepiej niż jak był tym dekorem! Zakochałam się w jego grzywie, ślicznie Ci wyszła! c:
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń