Witajcie!
W dzisiejszym poście będzie o jednym z modeli z torebki niespodzianki z serii 1.
Trafił mi się "Standing Fresian" nazywany powszechnie "Django". Wyrzeźbiony został przez Josine Vingerling.
U mnie akurat trafił się dekor, ale jak większość z Was pewno wie, że jest również w "naturalnej" maści, czyli gniady ze wzorem derka, czyli taką odmianą tarantowatości.
Bardzo chciałam upolować ten model, bo jest przecudny. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia, ale w samej rzeźbie, a nie malowaniu. Pod względem drugim firma zepsuła tą figurkę i w jednej, i w drugiej wersji kolorystycznej.
W serii tej można zgarnąć 8 różnych modeli + dzisiejszy opisywany dekor, czyli razem 9.
Jak wiadomo w każdej torebce znajduje się jeden losowy model. Ja akurat nie do końca miałam takiego losowego, bo poprosiłam, aby specjalnie "wymacać" torebki i żeby znaleźć właśnie mojego "Djangusia" ;).
Chłopak jest maści tarantowatej. Kiedy po dotyka się to czuć pod palcami, że ma jakby dziury w farbie. Efekt ten czuć z tego powodu, że jego kropki są wydrapywane skalpelem.
Kolor modelu jest taki miedziany. Myślę, że jakby został u mnie w takiej maści to miał by na imię Miedziak x).
Ja osobiście nie lubię dekorów, więc u mnie chłopak dostał nowych kolorków, ale to już w przyszłym poście ;).
Rzeźba jest naprawdę dobrze dopracowana, ale jak wiadomo zabrakło niektórych elementów takich jak np. strzałki pod kopytami czy kasztanów.
Na pewno warto podkreślić, że Djano jest najwyższym modelem w skali Stablemates w porównaniu z innymi jego kolegami. Niestety nie pomyślałam wtedy, że mogłam zrobić mu zdjęcia porównawcze :/
Mimo wszystko gorąco Wam polecam tego słodziaka (no może nie w tej maści, no chyba, że ktoś lubi takie nierealistyczne maści ;)).
Pozdrawiam i do następnego!